Rozmowy przy kawie (20)
    Syringa pisze:

    Potrzebuje broni krótkiej o dużej sile rażenia, taki, myślę, kaliber 45, ewentualnie małego działka z możliwością zdalnego sterowania.
    Ktoś ma dostęp?? Potrzebuję tylko na chwilę.
    Mianowicie potrzebuję odstrzelić sobie łeb, inaczej chyba nie przestanie mnie boleć zakręcony Kiedy łeb boli TAK, to mam chwilami taki odruch myślowy, że jak sie go pozbędę, to wreszcie poczuję ulgę taki dziwny
    No, jasssna ...twarz! Od rana do tej pory trzyma i nie puszcza, mimo kilku środków zaradczych. Muszę pojechać do miasta, ale z takim bólem łba to jest dosłownie niewykonalne, mam spowolnione reakcje, mroczki lataja, a teraz to dodatkowo naćpałam sie środkami przeciwbólowymi w nadziei, że przejdzie, a tu nie tylko nie przeszło, ale jeszcze "pływam" zakręcony




Bea, jak ja Cię rozumiem. Jak ja znam "ten uczuć" wesołyi tę chęć wykonania sobie samej trepanacji albo czegoś. Niestety z broni mocniejszej posiadam tylko oryginalną masajską procę z gumą z dętki, ale nie bardzo wiem, jak sobie samej sobie coś z niej zrobić pan zielony. Na takie durne migreny czasem mi pomaga mocny, ale naprawdę mocny napar z lawendy, po którym z reguły usypiam, a po przebudzeniu już da się żyć.


  PRZEJDŹ NA FORUM