Rozmowy przy kawie (20)
Raczej realistycznie Bea, przyszłyście na świat w Europie i to że zdecydowanie więcej mężczyzn myśli inaczej niż ci przed którymi trzeba nadal spuszczać wzrok.

Januszu, w Europie?? W Europie 100 lat temu bito kobiety na ulicach za to, że miały czelność domagać się prawa wyborczego. Dawniej i w Europie nie było sielanki dla kobiet, choć oczywiście nie ma porównania z krajami islamskimi.
Nie, nie ja nie chce zaczynać dyskusji o feminizmie, zreszta nie wiem, czy mozna powiedziec cos nowego, juz chyba wszystko napisano. Tak tylko odpisałam Ani, bo ostatnio przy okazji szukania materialów o innej tematyce, trafiłam na parę tekstów i filmów dokumentalnych w tym temacie. No, świat jest daleki od ideału, także pod tym względem, więc temat wciąz jest aktualny i nie sposób byc obojętnym, gdy sie czyta, że kiedyś (oczywiście w Europie) pewna kobiete aresztowano, bo samodzielnie kupiła konia (czyli współczesny odpowiednik samochodu). No, bo przecież kobieta nie miała prawa posiadać pieniędzy, ani dysponować pieniędzmi męża, mimo, że razem z nim pracowała na majątek ( w sferach niższych) i sporą część majątku wnosiła do małżeństwa w postaci posagu.
No, wyobraźcie sobie, że wchodzicie do sklepu, mówicie do sprzedawcy, że chcecie kupic np. odkurzacz, a sprzedawca odpowiada, żebyście przyszły z mężem, bo kobietom sie nie sprzedaje lol Takie bylo kiedys codzienne życie każdej kobiety. Nawet jej majtki prawnie należały do jej "pana", czyli najpierw ojca, ewentualnie brata, wuja, stryja, potem do męża. W stosunkowo najlepszej sytuacji były wdowy, pod warunkiem oczywiście, że po mężu zostawał jakiś majątek, biedne wdowy były w fatalnej sytuacji.
No dobra, my obecnie, tu, gdzie mieszkamy, mamy szczęście.


A jeśli chodzi o prawdziwych mężczyzn...
Zamierzam kiedyś coś napisać o prawdziwym mężczyźnie... To będzie science fiction oczywiście


Januszu, pardon, no, nie mogłam sie powstrzymać pan zielony



  PRZEJDŹ NA FORUM