Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z.
Małgosiu, sowy są piękne, ale znam jeden powód, dla którego powinnaś zbadać sprawę, zanim zaprosisz sowy do ogrodu...
Ja miałam sowy przez kilka lat, gniazdowały w stodole, bo jest ogromna i nieużywana. To bylo urocze, a nawet zabawne i fascynujące, bo np. widziałam kiedyś, jak dwie małe sowy oglądały telewizję przez okno lol słychac bylo pohukiwania wieczorem, no i polowały na gryzonie w ogrodzie... Jednak były tez wady i to naprawdę trudne do znoszenia, mianowicie piski, krzyki i nawoływania przez całą noc, gdy młode sie uczą sie latać, a potem polować. Gatunek, który mieszkał u mnie, robi tyle hałasu, gdy wychowują sie mlode, że to naprawde trudno wytrzymać, te piskliwe wrzaski są tak głośne i tak przenikliwe, że nie da sie spać nawet przy zamnknietych oknach, a co dopiero, gdy jest gorąco i okna trzeba otworzyć w nocy poruszony Byłam wykończona przez kilka tygodni, bo nie dało sie spać. Oczywiście i tak je lubiłam i chroniłam, jak mogłam. Od kilku lat juz nie gniazdują u mnie.



  PRZEJDŹ NA FORUM