Wiejski eksperyment Pat - konfrontacji marzeń z realiami cd. :)
I znowu dwa tygodnie pękło bez większych dokonań….taka specyfika naszego remontu, wszystko albo nic, bez stanów pośrednich  Ruch w interesie zaczął się dopiero parę dni temu – wzięłam i dokończyłam szpachlowanie regipsów…. dokładając sobie nieludzko roboty, bo obrabiałam okna na taśmę, a dopiero potem R. poinformował mnie, że się to robi zupełnie inaczej: prościej i szybciej. No trudno, kto nie ma w głowie, ten ma w rękach wesoły W tym tygodniu drugie szpachlowanie i może nawet gruntowanie, bo o malowaniu na razie nie chcę marzyć.





R. natomiast zamontował w końcu wstępnie wannę i zagruntował beton pod kafelki, które daj Boże w ten weekend położy, bo co by się nie działo, założyliśmy sobie rytm: jeden weekend na remont, jeden na manifestacje bardzo szczęśliwy Zasadniczo zatem cel pośredni, do którego dążymy od 4 lat, czyli wanna na górze został osiągnięty wesoły


Poza tym i to w sumie zajęło najwięcej czasu, R. ocieplił od tyłu ścianę dzielącą łazienkę od czarnej izby, czyli pomieszczenia niewiadomego przeznaczenia pomiędzy nią a spiżarnią:



Cdn. nastąpi możliwie szybko wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM