Rozmowy przy kawie (19)
Mnie jest łatwiej, bo mój małżonek mi towarzyszy dzielnie. W brzuchach nam nie burczy, znaczy dobrze posiłki ustawione.... Dużo warzyw gotowanych i surowych, mięso. Ja odrzuciłam całkiem wszystko co zawiera gluten. Nie podjadamy. Ciasto z Nowego Roku pójdzie do śmieci bo nikt nie wpadł na kawkę. Biegać nie mogę, za duża waga, za kiepskie stawy..... Spacery, rowerek stacjonarny i półbrzuszki. Jestem zadowolona. Trzy dni i wróciłam do wagi przedświątecznej pan zielony Jako nagrodę za wprowadzenie reżimu postanowiliśmy w weekendy otwierać jedno wytrawne czerwone wino. Tak dla zdrowia aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM