Rozmowy przy kawie (19)
Iwonko, a co Ci to?
Ja niby spałam ale bardzo kiepsko.
Wyobraźcie sobie, że wieczór przed sylwestrem wrócił mi ten paskudny wirus nie wiem czy jelitówki czy rotawirus ale coś strasznego, jakoś przeżyłam na lekach typu węgiel i nifuroksazyd. M. Miał podobnie od wtorku plus temperatura.
Wczoraj wieczorem już lepiej to odezwały się moje zatoki i gardło,temperatura.
Ja dziękuję za taki urlop.
A mieliśmy mieć tyle atrakcji żeby miło spędzić czas z dziećmi...

Ok kończę marudzić może się jeszcze zdrzemnę. Świat za oknem biały ale nie od śniegu - wszystko oszronione.


  PRZEJDŹ NA FORUM