Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II
Święta, święta i już po...
Korzystając z tego, że nie padało i przestało wiać wyruszyliśmy dziś do Kampinosu przemieszczając się najpierw autkiem, a potem per pedes. Samochód zostawiliśmy na nowo zbudowanym parkingu w Granicy i ruszyliśmy w stronę Muzeum Puszczy Kampinoskiej i Skansenu dawnego budownictwa puszczańskiego.Skansen jest w trakcie renowacji, co widać po nowych strzechach (nie do końca położonych zgodnie z tutejszą techniką) czy dachach gontowych oraz rozgardiaszu wokół budynków. Będą odtwarzane także ogródki przydomowe.
Najpierw chata kampinoska z 1911 roku (zagroda Połcia od nazwiska ostatnich mieszkańców)



Kawałek dalej kapliczka





Następnie stara leśniczówka należąca do nadleśnictwa Kampinos zbudowana w latach międzywojennych, której architektura jest po prostu piękna. Trochę tu szlacheckiego dworku, trochę stylu zakopiańskiego wesoły



Zbliżamy się do skansenu. Tu trzy zagrody tworzą tzw. ulicówkę.













Zagrody zlokalizowane są przy drodze, którą nazwano Aleja Trzeciego Tysiąclecia. Tu tworzona jest aleja dębowa, gdzie drzewa sadzi się w celu upamiętnienia zdarzeń lub sławnych osób. Każde drzewo jest opisane na tabliczce umieszczonej na drewnianym słupku.







Tu mieści się Muzeum Puszczy Kampinoskiej



Idąc dalej mamy z jednej strony strefę ochrony ścisłej czyli rezerwat przyrody











I tak dochodzimy do terenu bagiennego, który po suszy tegorocznej nie przypomina rozległych rozlewisk, które zachodziły czasem na drogę. Widać za to ślady działalności bobrów









Weszliśmy kawałek groblą między bagna i doszliśmy do stojących w wodzie martwych brzóz







Wróciliśmy na ścieżkę dydaktyczną



















I tak doszliśmy do cmentarza żołnierzy poległych w pierwszych tygodniach II Wojny Światowej podczas bitwy nad Bzurą









I na tym zakończyliśmy nasza wycieczkę.


  PRZEJDŹ NA FORUM