Rozmowy przy kawie (19)
Dzień dobry, z każdym dniem coraz cieplej...choć jak się popatrzy w TV to mróz po grzbiecie przelatuje.
Ja już prawie dostałam gwiazdkowy prezent, tzn. wpadłam na niego (dosłownie) w przedpokoju wchodząc wczoraj do domu. Odkurzacz piorący, bo o nim mowa, zostanie wypróbowany może jeszcze dziś. "Ukredkowane" dywany i narożnik zasłużyły sobie na porządne szorowanie.
W. wczoraj poszedł sobie na Gwiezdne Wojny i wieczorem przeżywał jak jakiś nastolatek. Najbardziej chyba to, że jego bohaterowie posunęli się wiekowo jako i on się posunął, ale niestety oni nadal szczupli, a W. brzuchol wyhodował wesoły
W pracy przedświąteczny marazm, ale odwłokogodziny trzeba wysiadywać i jutro też musimy przyjść. Większość oczywiście wzięła urlopy, zwłaszcza Ci co spoza Wawy są i do domów wyjeżdżają. Liczę, że jednak kierownictwo przemówi ludzkim głosem i choć wcześniej nas wypuści...



  PRZEJDŹ NA FORUM