Rozmowy przy kawie (19)
No śnieg u nas sypie, ale w zetknięciu z powierzchnią ziemi zamienia się w hadwao.
Wizyta w centrum handlowym po dłuższym czasie bez takich atrakcji to ciężki stres. Ale dałam radę i nawet zajrzałam do kilku sklepów, no. do czegoś co się nazywa English Home. Niestety poza natłokiem tekstyliów i gadżetow o nieznanym przeznaczeniu w kolorach landrynkowo-pastelowych i w przecukierkowy deseń kwiatowy niczego sensownego nie oferowali. Kupiłam książkę w Matrasie, młynek do pieprzu w TKMaxx i se poszłam.
Ale jest fajne lodowisko z muzyką przed budynkiem, aż pożałowałam, że łyżew nie mam wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM