Rozmowy przy kawie (19)
I pojem.
I ciasteczka i bułeczki...dam sobie w biodra, kto mi zabroni?.

Dziewczyny, z tymi przebierańcami to nie tak, że w każdej wsi i zawsze...
Mieszkam w bardzo specyficznej wsi i regionie. Dużej, bogatej, ciągle rozwijającej się i...bardzo konserwatywnej, bo tacy są Kaszubi. Nie piszę tego w pejoratywnym znaczeniu. Ale trzeba mieć świadomość, że wiekowa niewola i bieda zrodziły głęboko zakorzenioną nieufność do nowości i zmian (głównie w sferze mentalnej).Są bardzo związani z przeszłością. Obrzędy i zwyczaje wciąż żywe i pielęgnowane. Mówi się w języku kaszubskim na co dzień i w miejscach publicznych. Chętne dzieci uczą się go w szkole.
Rękodzieło ludowe we współczesnej formie bardzo mi odpowiada.

Małgosiu, zwolnij i złap oddech.
Pati, mam nadzieję, że Sara już w lepszej formie. Życzę, abyście obie pospały zdrowo.
Bagusiu, czyżby M nadrabiał Mikołajową wpadkę? Super, że wie, jak sprawić ci radość.

Odpoczęłam przy produkcji (cd) kartek i wypisywaniu. Bo dzionek jak zawsze wariacki.
Ugotowałam pyszny obiad.
Spagetti-panowie uwielbiają i zupę peruwiańską. Zgapiłam ze smaku jedzonej w sobotę w rewelacyjnym barku.
Podsmażyłam pierś z kurczaka w kawałeczkach, potem pieczarki, cebulkę i paprykę świeżą, dodałam mieszankę kukurydzy, groszku i marchewki oraz czerwoną fasolę z puszki. Do tego pomidory z puszki, dużo przypraw (pikantnych, m.in. cubrzycę czerwoną, pieprz kolorowy, czosnek, paprykę chili). Podgotowałam dodając nieco wody i suszonych warzyw. Na koniec kasza kuskus i pietruszka. Jeśli ktoś lubi, można zabielić. Pycha.
I rozgrzewa.


  PRZEJDŹ NA FORUM