Rozmowy przy kawie (18)
Sie ma! Ja tez siorbie, jakby co.
Chciałam sie wytłumaczyć z dzikiej reakcji na dużą ilość tłuszczu w przepisach na ciasto, ja generalnie nie najlepiej całe życie, od dziecka, reagowałam na tłuszcz, więc to wrodzone, potem było juz lepiej, ale np. smalec odpada, no i w dodatku akurat mam lekkie mdłości po lekach, więc hasła "szklanka oleju" czy "kostka smalcu" mnie wstrząsają lol Zawsze szukałam przepisów "prawie bez tłuszczu", stosowałam takie, gdzie dodaje sie np. śmietanę a nie masło itp., tez jest tłuszcz, ale o 80% mniej. No, rozumiecie.
A w sumie, co z tego mam, tak wizualnie? Wyglądam jak pączek pan zielony Kto mi uwierzy, że ja unikam tłuszczu lol

Za oknem zima. No, nie, nie chodzi o śnieg, tylko o to, że zimno i wieje, a tak właśnie jest u mnie w zimie, bez względu na to, czy jest śnieg czy nie ma.

Przypomniało mi sie (!!! oczko ileż jeszcze czeka mnie niespodzianek... oczko ), że mam taka lampę świateczną w kształcie gwiazdy... Gdzie ona może być? Hm...



edit:
A propos tłuszczów, wczoraj kupiłam boczek oczko dla sikorek, lepiej sie sprawdza niż słonina, bo sie nie rozrywa. Tylko będe musiała wieszać przy użyciu drabiny, bo jak będzie za nisko, to Lars z pewnością sie poczęstuje, gdy tylko nie będę patrzeć lol



  PRZEJDŹ NA FORUM