Rozmowy przy kawie (18)
Iwonko - ten karpik na zimno to poezja. Pamiętam, jak byłam dzieckiem, to wyżerałam z rondelka na balkonie tego zimnego karpika w pierwszy dzień świat, kiedy jeszcze wszyscy spali wesoły
Do jedzenia to ja byłam złote dziecko!

Zuziu - co to znaczy, co Ty piszesz? Jakaś ostra reorganizacja departamentów się zapowiada?


  PRZEJDŹ NA FORUM