Rozmowy przy kawie (18)
Witajcie Laski i Lasku

Chwilę człeka nie ma a tu taki przekrój tematyczny

Ogólnie ujmując tak jak Dana swojej połowicy nie zamieniłabym na nikogo innego, pomimo że nie piecze i z częścią gotowania na bakier. Ale na zasadzie wody nie przypali.Za to inne rękodzielnicze poczynania lubi. Nawet jak coś nowego wymyślę to i tak stara się zrobić

Boszszszsz jakież potrawy się ukazują, niektóre z nazw mi nieznane ale to te typowe dla danego regionu.
U mnie będzie baaardzo mało, ze znanych Wam względów. Nie mam zamiaru odchorować świąt.
Także dla mnie tylko pierogi z twarogiem i ryby smażone i w galarecie. Dla eMa zrobię jeszcze śledzie i barszczyk (bez smakowania, w razie czego sobie doprawi)
Stwierdził, że to wystarczy dla nas dwojga.
Ciasto kupimy w ulubionej cukierni
Synexa nawet nie zobaczymy, najwyżej usłyszymy, a córcia dopiero w I święto się pojawi.
Takie to życie, że nas rozwiewa

Dana nie gniewaj się ale jak przeczytałam o Twoich maluszkach to mało z fotela nie spadłam a już w szczególności o tym prawie 6 kg wcześniaku oczko

Porządki są czynione na bieżące więc nie przewiduję żadnego wariactwa w tym zakresie lol


  PRZEJDŹ NA FORUM