Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II
Misiu smutne, to prawda. Oby nigdy nie było powodu do takich widoków.

W ogrodzie nadal jesiennie. Zastanawiam się czy nie podlać różaneczników.
W nadchodzącym tygodniu planujemy zabrać się wreszcie za jedną z rabat, skąd musi wyjechać bez. Pije wodę bezlitośnie i inne rośliny cierpią mimo systemu nawadniającego. W. chce tez usunąć trawy ozdobne, czemu ja się sprzeciwiam. Może nie mają tam super warunków, ale jakoś sobie radzą i nawet teraz ładnie wyglądają. Zobaczymy, może jakiś kompromis da się wypracować.

Pogimnastykowałam się nieco z aparatem. Jesień to także pora na wyławianie detali roślinnych.

Lovely Green





Rozplenice nieco "potargane"







W duecie z berberysem



I berberys solo



Astry







Oraz inne suche badyle wesoły











Azalia pontyjska gotowa do rozkwitu wiosną



Ten NN ciągle w pąku, słońce nie oświetla już tych miejsc



A na koniec Kredka ogarnięta melancholią jesienną



  PRZEJDŹ NA FORUM