Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II
Wisienko Oj, takie mistrzostwo wędliniarskie to jest dopiero coś! My póki co polegamy na GS Wisznice, ale może kiedyś W. w ramach zdobywania kolejnych sprawności popełni jakąś kiełbachę wesoły
Elu u mnie ogród wciąż czeka na dokończenie prac, ale czasu mało, dzień krótki, więc odwleka się to w nieokresloną przyszłość.
Januszu Przepis na "koniak" zanotowany bardzo szczęśliwy

Dziś piękny dzień, słońce świeci i pomimo podmuchów wiatru jest przyjemnie. W lesie miałam zabawną przygodę (dziki w niej nie występują pan zielony). Otóż naprzeciw mnie biegł młody człowiek w opiętych sportowych ciuszkach najnowszej generacji. Nagle, jakieś 50 m ode mnie potknął się i machnął tzw. orła lądując na glebie. Podniósł się szybko, otrzepał, a ja mijając go rzuciłam: co, korzenie śliskie? On na to: nieee, zapatrzyłem się na pani psa! Ja z westchnieniem: no cóż, dobrze, że z nas dwóch to choć na mojego psa można się zapatrzeć... Facet wybuchnął śmiechem i coś tam zaczął mamrotać, że nie to miał na myśli i pobiegł dalej. Ale mu powiedziałam, co ? bardzo szczęśliwy

Kilka fotek z ogródka. Kwiatki grudniowe

Kalina bodnańska



Wrzosiec



Wawrzynek wilczełyko



Kalina sztywnolistna



Nie wiem co



  PRZEJDŹ NA FORUM