Rozmowy przy kawie (18)
Lawina obowiązków skutecznie odsunęła obraz szarżującego dzika sprzed moich oczu...

Kredce nic nie jest. Dzików nie należy traktować niczym, od kija po aerozol, bo to tylko zwiększa ich agresywność. Szczególnie jeśli jest się w towarzystwie psa, co do których dziki wykazują szczególnie agresywne zachowanie. Teraz faktycznie mają huczkę, więc agresywność tysiąc.
Bea no sorki kochana, ale jak czytam takie porady No i trzeba mieć opanowanie, bo trzeba doskoczyć szybko, psiknąć mocno i precyzyjnie i odskoczyć, a to ryzykowne, zwłaszcza, gdy nigdy się czegoś takiego nie przećwiczyło. Warto to sobie przećwiczyć. to brzmi to tak trochę, jak "w przypadku wybuchu atomowego połóż się na podłodze, nakryj prześcieradłem i czołgaj do najbliższego szpitala" bardzo szczęśliwy W zetknięciu z dzikim zwierzęciem to nawet doświadczeni pracownicy ogrodów zoologicznych nie zawsze są w stanie zareagować. W tym przypadku akurat to z tyłu była siatka ogrodzeniowa, z przodu jakieś 60 kg dzika, z boku struchlały pies, a w środku tego wszystkiego przerażona ja. Weź tu psikaj precyzyjnie i odskakuj wesoły
Zresztą chyba tylko dlatego, że stałyśmy praktycznie bez ruchu dzik szarpnął Kredkę parę razy i zwiał.
No, kieliszek koniaku po powrocie do domu to mi się należy, bo "nerwa" mam jednak cały czas...


  PRZEJDŹ NA FORUM