Ra-barbarowe kolejne miejsca na ziemi
Czy na pewno? Nigdy nie jest zbyt późno?!
Bogusia dzioucha co Ty mi tu wypisujesz zdziwiony Ja ślicznaaaa no toś mnie rozbawiła do łez, Dziękuję mimo wszystkolol Miałam wtedy 18 lat i 3 miesiące i będę szczera: nie zrobiła bym tego kroku jeszcze raz z tym Banderasem, wolała bym jakiego Desperado.....
Nawet okna w kuchni mi zazdrościsz?????!!!! zakręcony
Krysiu nie najlepiej się czuję bzy tej tarczycy, jadę do endokrynolog po hormony, może odzyskam witalność zawstydzony Do tego co tu ukrywać -jestem wyczerpana tym wychowywaniem starego chłopa i obowiązkami jakie mam na głowie, nawet zapominałam że powinnam sie trochę oszczędzać po zabiegu....eeee szkoda gadać.Poprawa jest znaczna jego psychiki ale na mnie się to wszystko odbiło.

Wisienko dziękuję za miłe określenia, aż sie zawstydzam ale to jednak budujące słowa, uśmiecham sie do Ciebie aniołekNo Tokarnia to kawałek ode mnie ale zapraszam oczywiście.

Misiu jak mi ciepło na sercu z Twoją troską

Betinko Dziękuję za tę śliczną no jak się ma te 18.... oczko
A teraz sprawa sprzedaży, Pan chce kupić tę chatę dla swojej 80-letniej mamy, byłam w szokuzdziwiony
Mówił że mamie wiele nie potrzeba tyle miejsca byle miała maszyne do szycia, telewizor, wygodne spanie i piec kuchenny.On mieszka ok. 20km. stąd, chodziło mu tez o nie dużą działkę.
Ruchliwa droga za oknami tez im nie przeszkadza, i podziwiali moje zarośla wokół.Mamę przywiezie następnym razem.
No i tu opowiedział mi historię mamy tułaczki na stare lata.Mama miała ładny duży dom, przepisała najmłodszemu synowi, nie zapisując sobie służebności bo nie pomyśleli razem z ojcem.Po śmierci ojca syn z synową wyeksmitowali mamę do zimnej kamiennej przybudówki przy oborze, bez jakichkolwiek wygód, typu woda wc itp.
Do miasta mama nie chce, a mają 2 kawalerki, które wynajmują.Jedną teraz mają sprzedać i kupić ode mnie chałupkę.
Tylko trzeba czekać az sprzedadzą, o wiecie mnie się nie spieszy tak do końca marca, bo chcę jeszcze wykopać trochę roślin, których nie zdążyłam przesadzić wiadomo z jakiego powodu....
Pan chce byśmy zawarli umowę przedwstępną bez notariusza, dzadzą mi zaliczkę, którą zwracam podwójnie gdybym się romyśliła tak samo jak i on by zapłacił gdyby wcześniej zrezygnował.Namawiałam usilnie na notarialne załatwienie, nie bardzo chciał sie zgodzić, nie czuje w tym żadnego zagrożenia(?) a szczerze powiem, że chciała bym pozbyć się, bo chętnych kilku było i każdy z nich miała jakieś ale, a to małe a na zdjęciach wyglądało większe a to droga za blisko, a to roboty z żywopłotem długim ponad 100 metrowym przy siatce itd.itp.
Tym tu wszystko pasowało, targu dobił facet i opuściłam 3 tys.Powiedział że na 90% jest przekonany że kupi.
W tym tygodniu wpadnie uzgodnić transakcje.
Dziwiłam sie że on nie weźmie mamy do siebie, szepnął mi na osobności, że z 1-wszą żoną sie rozwiódł, i mieszka z drugą żoną ( sympatyczna nawet), ta ma dorosłe dzieci, a babcia z synową po cywilnym, mieszkać nie bedzie.
Ot i cała historia...
Jutro i pojutrze mamy z B lekarzy, badania itp.
To na ra... Dziewczynki



  PRZEJDŹ NA FORUM