Wracam do drzemiącego wątku. Grudniki już z fazie przekwitania. Podlewam je bardzo nieregularnie, przyzwyczajona jestem, że stoją na zewnątrz przez część roku i tam podlewa je deszcz albo leje się na nie z konewki podlewając inne doniczkowce. Może to obfite kwitnienie to zasługa nawozu, którym wiosną i latem podlewamy wszystkie rośliny na tarasie. Choć z drugiej strony inne nie kwitną tak intensywnie. Basiu panele leżą na żwirowych ścieżkach. Janeczko przymrozki owszem są i to codziennie, ale jakoś nie uszkodziły chryzantem.
Dziś na cale dwie godziny wyszło słoneczko! No to kilka zdjęć z tej okazji
|