Rozmowy przy kawie (18) |
Iwonko jak zobaczyłam przed chwilą w wiadomościach pusty Grand Place i ulice Brukseli obstawione wojskiem i policją, to się wcale nie dziwię Twoim dosadnym słowom... Ja pojadę na nasz prowincjonalny jarmark w górach (albo i kilka bo uwielbiam tę jarmarczną atmosferę ), ale kupować to już nic nie muszę, bo od Ewy taaaaki wianek na drzwi dostałam, że jak Wam pokażę, to Was zazdrość zatchnie Idę baby spławić w wannie, dzień z tatusiem zaskutkował lataniem do teraz w piżamach i ogólnym rozbestwieniem, ale wszyscy są zadowoleni, więc nie psuję zabawy |