Rozmowy przy kawie (18)
Dzień dobry! Ja już szychtę w ogrodzie odrobiłam, bo mi się przypomniało, że mam jeszcze cebulki wiosenne do posadzenia! Kilka już dążyło spleśnieć w tekturowym pudle stojącym na tarasie zmieszany Przy okazji wypieliłam tu i ówdzie, posprzątałam liście z podjazdu i z chodników, pograbiłam i ustawiłam szpaler chryzantem, które W. kupił w okolicach Wszystkich Świętych i tylko 1/5 poszła na cmentarz, a reszta została...
Dario w zasadzie już wszystko wiesz, ale potwierdzam że w pierwszej kolejności przy zwykłych podrażnieniach np. detergentami - zwykła woda ew. roztwór fizjologiczny. Ta wydzielina to nie musi być ropa, ale popatrz jak się oko ma jutro i ew. odwiedźcie weta.
Kredka ma ruję... marudna jak stara panna lol
Iwonko życie z poczuciem zagrożenia to fatalna sprawa. Ale trzeba żyć normalnie, z zachowaniem zaleceń służb. Ściskam mocno. A co do papierów na stole w jadalni... no właśnie wczoraj zgarnęłam stos i zaniosłam do pokoju W. Wcześniej dostał eksmisję ze stolika w salonie, bo poza laptopem, który generalnie nie przeszkadza, urosły tam Himalaje papierów, ulotek, katalogów szkółkarskich, karteczek z zapiskami, faktur ...
Odsapnę chwilę i chyba wezmę się za dokończenie relacji wiejskiej.


  PRZEJDŹ NA FORUM