Rozmowy przy kawie (18)
Dojechałam aniołek I wyszło na to samo.... minimum to 2 godziny. Siedzenie na przystankach i czekanie na autobus, który na moją 'wieś' jedzie zajmuje minimum pół godziny....

Teraz już do łóżka wskoczyłam i drugą kawusię popijam. Jeszcze ogród obfociłam ostatnim wysiłkiem.... Nogi znów do podleczenia.


  PRZEJDŹ NA FORUM