Wiejskie zarośla, czyli przypadki szalonej Beatki
Trąbocycie internistyczny z mięśniem piwnym i Sojki podgardlem...


Bezlitosna jesteś lol ale Cie rozumiem, znam te rozmowy z lekarzami, kiedy masz wrażenie, że rozmawiasz z kosmitą, ktory twierdzi, że to ty jesteś kosmitą... Współczesna medycyna jest sukcesem naszej cywilizacji, w połowie, a w drugiej połowie jest porażką. Pamietam, jak jeden taki "geniusz" koniecznie chciał udowodnić, że oto wykrył u mnie tzw. zespół metaboliczny, zgadzały mu się problemy z sercem, przybieranie na wadze, ale nie zgadzało sie niedociśnienie, które ja mam zamiast nadciśnienia wystepującego w zespole metabolicznym. Czy chłopak (po 50-tce) uznał, że skoro sie nie zgadza, to w takim razie to nie jest ów zespół? Ależ nie! On po prostu zaczął mi wmawiać, że to nie prawda, że ja mam za niskie cisnienie, ja na pewno mam nadciśnienie, tylko źle je interpretuję Biorąc pod uwagę, że miałam wtedy 80/40 to faktycznie można było uznać, że mam nadciśnienie, tylko źle je interpretuję Tak to sie czasem rozmawia z niektórymi lekarzami... Szkoda słów... Oczywiście, na szczęście, w końcu po dziesięciu latach trafia sie na takiego, który mówi do rzeczy. Lepiej późno niż wcale pan zielony

Najwazniejsze, że Ci troche lepiej.
Odchudzanie zwykle pomaga zbić ciśnienie, ale tez nie ma wcale takiej reguły, że to nadwaga powoduje nadcisnienie, ja jestem tego najlepszym przykładem, mam obecnie nadwagę i niskie ciśnienie.



  PRZEJDŹ NA FORUM