Rozmowy przy kawie (18)
Witajcie.
Zuziu , czy tam jest słońce i ciepło? Jak tak, to nawet muslim by mi dziś nie przeszkadzał...
Czy ja muszę mieć takiego męża , który dba abym miała atrakcji po sufit? Wczoraj (!!!) woziliśmy słupki ogrodzeniowe na przyszłe terytorium . Jeszcze umowy nie mamy, ale się już na wojnę szykujemy. A wojna sroga będzie , 500m ogrodzenia, chaszcze wyższe ode mnie i takie tamy w postaci likwidacji lokalnej imprezowni Rysiów. Tylko Rysio Patrycji to taki niegroźny , spolegliwy baran, a nam pozostaną takie nafurane substancjami wszelakimi byczki. No i tyle przenośni pan zielony
Po wczorajszym wyczynie, wsiadłam do auta rano z dziećmi i mówię " jak mnie bolą..." , na co syn pyta "a co cię boli?" . "A wiesz, wszystko..." Bo naprawdę wszystko mnie bolizawstydzony najbardziej nadgarstki i barki chyba.
Ale co nas nie zabije to nas wzmocni, tego się trzymajmy i z kawą w ręku podążajmy w kierunku pracy.

Co z Betinką? Coś Ktoś?
Bogusiu, dopiero wyjeżdżałaś! Ale zleciało!


  PRZEJDŹ NA FORUM