Rozmowy przy kawie (18)
Bea oba filmy świetne aniołek lecz Lucy mnie powaliła......

Witam Was nieprzytomnie...... i to za sprawą kota. Kazał wet próbki pełne z trzech dni przynieść w poniedziałek...... To nie jest łatwe u kota wolno chodzącego. W pierwszym dniu poszło łatwo, wczoraj już musieliśmy areszt domowy zastosować, bo nie chciała zrobić. Tylko siku i koniec! Więc nockę mieliśmy przerąbaną. Męczyła nas okrutnie masażami z akupunkturą. Nawet jak się pod kołdrę chowaliśmy, to i tak zimnym nosem szybko nas dotykała zakręcony Na szczęście nad ranem już nie wytrzymała i się udało. Jeszcze tylko dziś!


  PRZEJDŹ NA FORUM