Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2


Dario to był przestawiany płot i zaczepy na drut przy słupkach są na stałe, a różnica poziomów większa, stąd ta różnica między siatką, a płytami. My nie pokrywaliśmy połowy kosztów i nie przewidujemy, że kasa z nieba spadnie na ogrodzenie, choć brama się rozlatuje.... dom ważniejszy



Misiu nie, to jest porządne ogrodzenie już na stałe. Kolorki wybieraj, to podeślę wesoły



Janeczko jednak Yogin nie wykazuje chęci wsadzania nosa między siatkę, a płyty więc jestem spokojna. Ja Carot kupowałam jeszcze na poprzednią działkę, zupełnie inna ziemia, bo tu sam piach. Mimo to daje sobie radę, choć muszę ją zabrać z kącika świerkowego, bo przy takich upałach jak były, to strasznie marna jest. Maliniaki mam dwa, jeden mój, drugi męża. Dwie różne, niewiadome tubylcze odmiany. Tak, masz rację, że nietypowo mamy dom usadowiony. Z jednej strony ulica, a z trzech stron sąsiedzi. Pytasz o stronę naprzeciw ulicy? Rozumiem dlaczego. Po wirtualnym spacerze, na którym nie widziałaś nowego domu ,młodych' sąsiadów. Dwa lata temu mieli fundamenty i kawałki murów. Wprowadzali się w poprzednią Wigilię. Ten dom mamy najbliżej nas, ale to nam nie przeszkadza, bo okna mają tylko od kotłowni i pomieszczenia gospodarczego umieszczone bardzo wysoko. My mamy sypialnię z tej strony. Cieszę się, że okolica Ci się podoba. Do pociągów bardzo szybko się przyzwyczailiśmy.



Elu też tak uważam. Gdyby nie wymienili, to byłby stary, tak jak z pozostałych trzech stron.



Ogród prawie przygotowany do zimy. Prawie pozbyłam się liści.

widok z dużej werandy na 'świerkowy kącik'


widok na 'orzechowy kącik'


widok ogrodu z tyłu patrząc na ulicę z małej werandy i z okna 'gospodarczego'



Roślinki zamiast zakończyć wegetację, to widzę, że zaczynają żyć przy tej wilgoci. Nawet bylica zrobiła niespodziankę i zakwitła. Zdjęć zrobiłam dużo, lecz znowu ¾ poszło do kosza. Kiepski ze mnie fotograf, a wiatr skutecznie przeszkadzał.







  PRZEJDŹ NA FORUM