Rozmowy przy kawie (17)
Ja robiłam podobnie ...ze zdrewniałych patyków żylistki,krzewuszki wrzucałam na dno lodówki z warzywami z karteczką dont eat! w wolnym tłumaczeniua dla Szkodnika NIE ZEŻRYJ!,a w marcu do ziemi...malutkie,kwitły jeszcze tego samego roku..
Tak samo ukorzeniłam patyki budleji,co do mnie ze Szczecina od Iwonki z FO przyjechały..oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM