Rozmowy przy kawie (17)
Dobry wieczór! My jutro rano ruszamy, bo W. wrócił z pracy zmordowany jak koń po westernie. Tak to jest, jak się pracuje u dwóch szefów, z czego jednym jest sam W.
Pat uuuu... no rozumiem Twój nastrój. Mnie też szlag trafiał, kiedy plany brały w łeb, bo akurat W. znowu miał służbę w weekend. No to drugie winko otwieram!


  PRZEJD NA FORUM