Wiejski eksperyment Pat - konfrontacji marzeń z realiami cd. :)
Oj, to niedobrze, bo mi się zaolejowane tak strasznie podobają, że nie ma w ogóle opcji, żeby miały być inne aniołek Nie lubię tego szarego odcienia zużytego drewna, natomiast uwielbiam odcień brązu tego wosku i perfekcyjnie mi do błękitu pasuje, zatem...no postaram się oszędzać Justynę i Janusza i pokazywać mniej zdjęć podłogi, a więcej innych elementów łazienki taki dziwny

Marysiu podłogi malowane to na razie tylko R. punktowo pod kaloryfery szlifował i tam sprawdziła się szlifierka taśmowa - podejrzewam, że praca będzie cięższa niż w łazience, gdzie deski nie były niczym malowane tylko przerażająco brudne. Ja je szlifuję obiema szlifierkami widocznymi na zdjęciu: najpierw tą prostokątną, bo jest mocniejsza, a krawędzie i doczyszczanie - oscylacyjną.

Justynko nie pisałam, bo ....od poniedziałku paczkę w aucie woziłam, wolałam nie informować, jakby wożenie się przeciągnęło dłużej aniołek

Elu no ręce bolą, ale bolą tak czy inaczej, więc wielkiej różnicy nie ma...wprost od szlifierki do szydełka nie idę, więc jakoś daję radę wesoły Jedyne co jest niedogodne, to to, co dziś zauważyłam, ze zakładanie papieru na tę prostokątną skutkuje otarciem opuszków palców i muszę je kremem traktować, żeby wełny nie podrzeć lol


  PRZEJDŹ NA FORUM