Nasze kociaczki
Miki jest olbrzymi i czasami dziwię się jak on to robi, że chodzi po szafkach i niczego jeszcze nie zwalił.
Za to nie znosi zdjęć na ścianie. Tam za nim widać karczochową ramkę ze zdjęciem synka. Jak jest na szafce to jest ok. Ale jak próbuję je powiesić to zaraz na podłodze ląduje. I nie ważne jak wysoko bym nie powiesiła i tak zwali.
Czyli mam własnego, domowego i prywatnego dekoratora wnętrz.


  PRZEJDŹ NA FORUM