Rozmowy przy kawie (17)
Dorotko witaj. Tak dawno Cię nie było, że obowiązki pierwszej "kawiarki" przejęła już na stałe Bogusia ale nikt nie zastąpił Ciebie w obdarowywaniu nas na dzień dobry pięknym kwiatem. Jest piękna róża i od razu zrobiło się cieplej i swojsko. Mam nadzieje, że zostaniesz na stałe.
Iwonko a to Ci wyprawa. Jak za czasów pierwszych polarników. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak długo będziecie w podróży. Mam nadzieję, że Rovaniemi odwdzięczy się Wam pięknymi widokami i wieloma atrakcjami za trud w dotarciu tak daleko.
Pat ukłony i gratulacje dla R. Szkoda siostry i dzieci.
Basiu szkoda!
Zuza wyrazy współczucia dla W. Wyobrażam sobie jaki to dyskomfort.

U mnie już grudzień. Wczoraj w nocy miałam -4 a dzisiaj o piątej nad ranem -7. Niestety wszystkie kwitnące zostały zamrożone. Piękne jak na początku lata, dopiero rozkwitłe kosmosy, aksamitki, rudbekie, marcinki, chryzantemy i ogrodówki. Najbardziej mi żal chryzantem. Przetrwały pierwszą mroźną noc a ja nie sprawdziłam prognozy na następną. Mogłam je przecież okryć agro. A teraz mam brązowe kwiaty. Niektóre dopiero zaczynały kwitnąć. Ogrodówki jeszcze o 10-tej rano miały sztywne liście. Tak pięknie się wybarwiały a tu klops. Jestem ciekawa czy nie przemarzły im zalążki nowych pąków bo nie byłoby kwitnienia w następnym roku.
Cały czas robię porządki na rabatkach ale ciągle jestem na początku drogi. Czy jest ktoś taki drugi mądry jak ja na naszym forum, kto założył rabatki wysypane korą w wokół trzech starych drzew owocowych?
Zaczęłam obrywać liście z róż, które pójdą pod agro ale nie wiem kiedy to skończę. Rano do 11-tej jest za zimno i za mokro na ogród a później zostaje tylko kilka godzin bo dni są już takie krótkie.


  PRZEJDŹ NA FORUM