Fragment planety Ziemia
Bea, mnie nie zmroziło, mam dwie piszące koleżanki, jedna z nich ma własne wydawnictwo, tak więc zwyczajna jestem. W nakładzie swojej książki musisz uwzględnić zapewne wszystkich aktywnych forumowiczów i przynajmniej drugie tyle skrytoczytaczy aniołek. Jakby gdzieś trzeba było zagłosować to kompostowe dżdżownice swój głos zapewne dadzą aniołek.
A można zapytać w jakiej tematyce osadzone to dzieło?
W tym roku wymyśliłam kompostowanie "na lenia". Rozsypywałam resztki tu i ówdzie i lekko je maskowałam skoszoną trawą, ziemią. Nie mam kompostownika. W internecie przeczytałam, że "moja" metoda to nie żadne odkrycie Ameryki, a nawet ma nazwę - kompostowanie powierzchniowe.


  PRZEJDŹ NA FORUM