Wiejski eksperyment Pat - konfrontacji marzeń z realiami cd. :)
Małgosiu ja właśnie dlatego od razu kupiłam kinkiety, że w starym mieszkaniu 7 lat mieszkałam i do końca w łazience żarówka goła wisiała, bo się na żaden żyrandol nie mogłam zdecydować wesoły A teraz jest 'boso, ale w ostrogach' bardzo szczęśliwy

Danusiu jeśli my amatorzy jakoś dajemy razem, to tymbardziej Wy, którzyście już jeden dom własnymi rękami postawili! wesoły

Dario dzięki! No właśnie ja zupełnie zapomniałam, że Twój M też budowlaniec, a ledwie z tydzień temu miałam w rękach atlasowe bociany od Ciebie, bo robiłyśmy przemeblowanie w maskotkach....i nic w pustym łbie nie zadzwoniło diabeł

Januszu no właśnie z gipsem jeszcze nie pracowałam, więc muszę sprawdzić naocznie - na razie z fugowania betonem wyciągnęłam wnioski, że zdecydowanie lepiej mi idzie, jak masa jest twardsza i dająca się kształtować niż jak trzeba w szpary wpychać coś co jest półpłynne - to najwyraźniej efekt lat spędzonych na lepieniu z Flo ciastolinowych ludków lol Swoją drogą moja córka starsza idealnie by się do tej roboty nadawała, bo ma niesłychanie giętkie i zdolne paluszki, ale nie będę osoby tak małoletniej gonić do prac budowlanych.

No nic jutro sprawdzę, bo właśnie sobie przypomnialam, ze prądu nie będzie do 14, więc nic mnie nie odciągnie od prac budowlanych aniołek

Zuziu, Basiu no właśnie na forach wyczytałam, że prawdziwi fachowcy to gipsują wszyściutko z podłogą i sufitem łącznie i sobie dałam spokój z czytaniem wesoły Zwłaszcza jak spojrzałam na ścianę w naszym salonie, którą Kwiatek też caluteńką zagipsował i pęknięcia są nie tylko na łączeniach, ale i w różnych innych miejscach, z czego płynie jednoznaczny wniosek, że jak fachowiec d***, to cudów nie ma...taki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM