NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród cz II
Kasiulku dziękuję kochana ,domek miał być tylko ostoją , przed deszczem ( w czasie kiedy łaźiliśmy po lesie
na grzybobraniu )jest fajnie ..ale ..apetyt rośnie w czasie jedzenia..teraz pewnie miałby inne oblicze ..brakuje mi tam normalnej łazienki .., latem nie ma problemu..micha , i kąpiołka jest , ale jak przychodzą chłodniejsze dni ??to micha w w części kuchennej jest trochę upierdliwa ..no ale jest jak jest ..
Justynko no cóż Ci mogę powiedzieć ..?? aparaty .. aparaty...fotografia , fotografowanie.. to moja miłość !!pracowałam w zawodzie , ale fotografowanie to na dzień dzisiejszy inna bajka , zaczynałam od aparatu altanowego ,typ "Globika"
na płytach szklanych ,dużoformatowych , później , było już lepiej i lżej, weszły klisze celuidowe , później przyszła moda na Pentaxy , Pentagony (format (6x6) a jeszcze później , fotografia zeszła na "psy" zaczęto robić zdjęcia (zakładowe) na małym obrazku (24 x 36 ) - oświetlenie z żarówek na błyskowe ....no.. chyba przynudzam ,w końcu historię fotografii można poczytać w necie ..a teraz CYFRA zupełnie inny wymiar i niekoniecznie można się w tym odnaleźć , pomknęło to do przodu z prędkością "światła" , ale o lustrzance cyfrowej marzę ..ale Ty Justynko jesteś sporo młodsza i pewnie dasz sobie świetnie radę z jej opanowaniem .. zwłaszcza z pomocą Naszej Kochanej Danuśki..(No*1) .czego Ci życzę z całego serca...


  PRZEJDŹ NA FORUM