Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2


Ilonko dzięki za pomysły, wykorzystam przynajmniej 3 ramy, które się nie rozleciały. Tę największą z małej werandy dam jako podpórkę dla dwóch róż przed okno saloniku aniołek O, właśnie tu, bo rabata opustoszała, żeby wykonawca nie podeptał roślin.



Wczoraj wyżywałam się na liściach. Zgrabiałam liście lipy i leszczyny i woziłam na drugą stronę do kompostownika. Przesypywałam komposterem i ziemią. Z kolei z tej strony ładowałam do worków zgrabione dnia poprzedniego, porażone liście z trzech grusz i woziłam je pod bramę. Tym sposobem uporządkowałam dwie strony ogrodu. Lipa ma jeszcze sporo liści, lecz te zostaną jako kołderka na zimę dla roślinek. Dziś porządkuję ogród na szczytach domu: liście sumaka i krzaczki pomidorów do worów, a liście z jabłoni i lilaka do kompostownika.... I to już będzie koniec 'tańca z grabiami' pan zielony



Jak będzie posprzątane, to będę opryskiwać Promanalem wszystkie krzaki, drzewa, roślinki bo to najlepsza pora. Wykonawca elewacji ma zjawić się w godzinach 9-10. Obok u sąsiada mają dziś płot przestawiać, więc mam nadzieję, że znów będzie ładny widok i osłona przed zimnym północnym wiatrem. Yogin będzie miał areszt domowy.



Jak już postawią, to wtedy przesadzimy pęcherznicę Diabolo na środek przy płocie, bo teraz, gdy tej ściany zieleni nie ma, to zupełnie jej nie widać. Jest w linii gruszy i świerków sąsiada. Mam nadzieję, że kiedyś wszystkie roślinki będą miały stałe miejsca..... teraz, póki wokół domu nie zrobione, to wieczne przesadzanie. Dziś ostatnie roślinki z cienistych rabat do przeniesienia: hortensja Snoow Quen, języczka, ciemiernik, dwie dąbrówki i żurawka. Berberys, barwinek i róża zostają, może się obronią. Tak wyglądała cienista pod pokojem gościnnym w porannych promieniach słonka.





  PRZEJDŹ NA FORUM