Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Dziś 26 października..... termin ustalony za ostateczny z wykonawcą elewacji.... Z wrażenia nie śpię od 3:30. Fakt, że głównym winowajcą był mój mąż, który o tej godzinie wstawał do racy i ból głowy.... Usiadłam do pionu, nastawiłam ekspresik.... i postanowiłam się ogarnąć..... Czekam teraz, aż się rozwidni, bo mam jeszcze do sprzątnięcia stare okna i przesadzenie kilka roślin. Jedna z nich to hortensja dębolistna, która już ślicznie się wybarwiła.

Mam nadzieję, że wykonawca nie nawali i wjedzie z deskami wraz z pierwszymi promieniami słonka.... Teraz będę w necie szukać drzwi drewnianych do obu werand, bo jednak tych nie da się reanimować..... Biednemu, to ciągle wiatr w oczy.....


  PRZEJDŹ NA FORUM