Prace renowatorskie
Drugie (albo i trzecie) życie przedmiotów
Tak mnie zmobilizowałyście, że wtargaliśmy 'moją' szafę do gościnnego i tam będzie przez zimę pracownia renowacyjna pan zielony z uwagi, że żadni goście się nie zapowiadają. Szafa przeżarta jest okrutnie, nawet pod warstwami farby dziurki są widoczne. Zbijana była jakoś bez sensu żadnego, bo drzwi się źle zamykają. Tył z desek jest nabity... mam chęć to odbić, umocnić ją płytą (plecy) po wypoziomowaniu. Będzie lżejsza, bo cięzki piorun jest okrutnie....



Wybaczcie za kiepskie fotki lecz robiłam wieczorem, a tam mam tylko lampkę stojącą, jeszcze brak żyrandola. Więc będę ją skrobać, zatykać szpachlą do drewna dziurki po kołatkach i malować..... I tu się problem zaczyna.... kolorystyczny. Futryna drzwi będzie biała (może i kiedyś drzwi tam dojdą pan zielony), szafa po drugiej stronie futryny jest ciemna i tej malować nie będę, bo jest od kompletu z salonu. Komoda od tv jest jaśniejsza, w kolorze dębu. Jest to okleina, więc też się niewiele da zrobić.....



Na jaki kolor pomalować tę szafę?! Podłoga docelowo będzie taka, jak pod komodą. Ściany są różowato-morelowe
zmieszany Dodatki złote (żyrandol - w przyszłości i karnisz). I co myślicie?




  PRZEJDŹ NA FORUM