Prace renowatorskie
Drugie (albo i trzecie) życie przedmiotów
A ja to właśnie to pierwsze szlifowanie lubię, takim grubaśnym papierem, bo od razu efekt widać, a im drobniejszy papier tym bardziej trzeba się naszarpać... szafę mam już przeszlifowaną, teraz farbę ścierałam i mi się koncepcja urodziła, będzie jednak przecierka z błękitem, która zamaskuje smugi i przebijający pokost aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM