Prace renowatorskie
Drugie (albo i trzecie) życie przedmiotów
Ilonko, po takim instruktażu jestem gotowa sięgnąć po farby. Przekonałaś mnie.
Przyznam uczciwie, że dotychczas jak pies do jeża...bo nie lubię niedoróbek. Najnormalniej mnie denerwują.
Źle (w moim mniemaniu pomalowane meble-doprowadziłyby mnie do szału), z drewnem i bejcowaniem jest inaczej. Tutaj nie musi być idealnie, bo każdy kawałek drewna inny...
Lubię ten dreszczyk emocji...i niepewność, co z tego wyjdzie...


  PRZEJDŹ NA FORUM