Rozmowy przy kawie (17) |
Dzień doberek. Obudziłam się około 3 w nocy i już byłam wyspana, ale nie wstawałam tylko męczyłam się i męczyłam, bo na kawę za wcześnie i byście mnie pogoniły, więc walnęłam się gumowym młoteczkiem w łepek i zasnęłam, aż do teraz spałam i jestem diabelsko zmęczona takim długim spaniem, oooo teraz to mnie wszystko boli dobrze, że kawa już jest no wypije chyba z liter i może dojdę do siebie, bo muszę Wam opisać przygodę z nową szafką na papierdoły mężusia |