Rozmowy przy kawie (17)
To co? Proponujecie, że mam kupić 'jesionkę' i już nic nie robić, tylko leżeć i czekać? Ja muszę normalnie funkcjonować, a serducho czasem nawala..... tylko kieszenie muszę podoszywać.... Zdarza się to raz na jakiś czas, co miesiąc lub dwa, a czasem i pół roku jest spokój. My już taka 'sercowa' rodzina jesteśmy.... ale się ruszamy. Nasza mateczka miała wszczepiony rozrusznik, mnie kiedyś czeka jego odwrotność.... jak na razie wystarcza betabloker. Brat jeździ na rowerze w długie trasy i w kieszeni nitroglicerynę wozi... Siostrze niedawno zatrzymywali serce w szpitalu.... Niezłe z nas egzemplarze.....


  PRZEJDŹ NA FORUM