Rozmowy przy kawie (16)
Dobry. U mnie od wczoraj pada - zaczęło zaraz po tym, jak się poskarżyłam, że nie pada. Na razie się z tego cieszę, chociaż podobnie jak Pat, nie znoszę jeździć w deszczu, zwłaszcza w porze "ni to ciemno, ni to jasno". W ramach ćwiczeń z takiej właśnie jazdy pomknęłam wczoraj wieczorem w dość daleką drogę do weta z ... kurą. Wiem, że to chore, bo kury leczy się na ogół pieńkiem i toporkiem, ale nie każdy musi być normalny. aniołek Poza tym jest mi jej szkoda, bo to kurka jedwabista, taki kudłacz śmieszny. Teraz chwilowo mieszka w łazience w kartonie, żeby jej inne nie biły. Bo 50kg pies, 2 koty i świnek morski w jednym domu to za mało cool. To tak tytułem anegtotki, bo tu ostatnio coś o świrach było pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM