Rozmowy przy kawie (16)
Dobry wieczór. Nawet nie wiecie jak mi jest ogromnie miło ,że pamiętacie o mnie, a z drugiej
strony jest mi głupio, że martwiłyście się o mnie a ja nie raczyłam się odezwać.
Słowem wytłumaczenia - najpierw byłam na wsi 10 dni a tam internet nie działa. Później wróciłam
do Warszawy i przygotowywałam mieszkanie mojej Mamy do wynajęcia. Jutro zabieram ostatnie rzeczy i ...
zaczynam sprzątać swoje mieszkanie. Po przeniesieniu książek, szkła, pościeli i części ubrań chodzimy
z Amber wąskimi ścieżkami .Jeden wielki koszmar. Kilka worów ubrań, z których część pamiętam z dzieciństwa
powędrowało do kontenerów a ręczniki i pościel pojechały do przytuliska dla zwierzaków. Wszystkie dobre
rzeczy zostały. Jeżeli ktoś jest chomikiem to niech pomyśli ,że i jemu może trafić się przeprowadzka.
Ja w każdym razie przechodzę metamorfozę i robię czystkę.
Z rzeczy fajnych - dotarł do mojej chałupy na wsi wodociąg i będę miała bieżącą wodę . Gorsza strona tej inwestycji to konieczność zapłacenia ponad 3000 zł do grudnia.

Od jutra zaczynam czytać co u Was się działo. Mam nadzieję ,że wszystko dobrze.





  PRZEJDŹ NA FORUM