Rozmowy przy kawie (16)
Witajcie z kawką.
Margolciu, tanim kosztem docieplałam ścianki boczne w pokojach na górze. Składają się z supermy (wióry drewniane w zaprawie cementowej) luki i płyty wiórowej. Potem był już tylko dach z dachówek bez folii i ocieplenia. Więc, na ścianki przybiłam gwoździami płyty styropianowe (wtedy stać mnie było na 5 cm i dały radę ) żeby gwoździe nie wchodziły w styropian nabijałam je na kawałek dykty - taka podkładka. Tobie bym radziła zakupić zwykłą czarną folię budowlaną , obić od strony strychu ,żeby powstrzymać hulający wiatr, a potem sukcesywnie od środka nabić płyty styropianu (o ile jest równo ) Bo wełna wyjdzie drożej i umocować ciężko . Na styropian dała bym drugą warstwę folii i po ptakach. W miarę tanio, a efekt cieplny - murowany lol
Drzwi na strych, które też były takie "pokojowe" , a strych jak pisałam dach bez folii też obiłam styropianem, przykleiłam go polimerowym dla pewności . Dawało radę parę latek dobrych.


  PRZEJDŹ NA FORUM