Rozmowy przy kawie (16)
    Syringa pisze:

    Cóż, nie mam wyjścia, musze przyjąć, że nadeszła jesień. Ja zawsze zwlekam z przyjęciem jesieni do wiadomości tak długo, jak tylko sie da. Juz sie nie da udawać, że jeszcze jest lato, skończyło się w tym tygodniu w środę...


Zawsze można przyjąć łagodniejszą terminologię: uznajmy, że teraz jest babie lato, a jak się zacznie listopadowa paskudność to będzie lato dziadowskie taki dziwny Ja jesień i zimę kocham, od kiedy jestem na wsi jeszcze bardziej, bo jesienią można w końcu ze spokojem wziąć się za inne fajne rzeczy, jak robótki ręczne czy remont bez wyrzutów sumienia, że ogród w tym czasie zarasta, a zima to w ogóle jest fajna...jeśli jest taka ze śniegiem, sankami i czerwoną cieżarówką Coca-Coli wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM