Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II
Iwonko no jasne, że teraz z oknami nie walczyłabym wesoły Chodzi o to, że jak W. naustawiał tych doniczek na parapetach, to nikomu nie będzie się chciało tego ściągać do mycia szyb i stąd moje rozterki. Zwykle staram się to zrobić przed wstawieniem kwiatów na zimę, nie zdążyłam tym razem...

Teraz pokażę kilka zdjęć z wrześniowej wycieczki W. do Kudowy (może Jurka z Górek zwabię wesoły ) Sama miejscowość zrobiła na W. duże wrażenie jako zadbana, z dużą ilością świetnie zaprojektowanej i utrzymanej zieleni. Było też "zdobywanie" Szczelińca, Błędnych Skał, wycieczka do Czech i biesiadowanie z sudeckimi leśnikami. Po drodze wizyta we Wrocławiu i zwiedzanie miasta "szlakiem krasnali".
Niestety większość zdjęć zrobionych przez W. nie nadaje się do niczego. Nie wiem czy z wrażenia czy z powodu biesiad, wszystko wygląda jakby W. pod wodą fotografował... Wybrałam kilka fotek, na których coś widać.

























Ochrona roślin przed żarłocznymi kaczkami

















  PRZEJDŹ NA FORUM