Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II
Elu no jasne, ja pamiętam jak moja mama obsadzała nasz ogród głównie prezentowymi sadzonkami, o kupieniu czegoś konkretnego nie było mowy. Ale nie ma czego żałować, może wtedy "smakowało" lepiej niż teraz, kiedy wszystko na wyciągnięcie ręki... a Tobie kochana udało się stworzyć przepiękny, bujny leśny ogród bez fachowej pomocy!

Bea no fakt, ogrodowanie w Toskanii ma swoje wady wesoły Ale choć byłam tam tylko trzy dni, to zakochałam się zapachu i w tym kolorze wzgórz... To atuty zdaje się, dość wyeksploatowane przez wszystkich autorów opisujących swoje i nie swoje przygody z wyprowadzką do Włoch, ale to rzeczywiście kraina niezwykła pod pewnymi względami.
Z autkiem zgadzam się w całej rozciągłości. Poprzednie upłynniliśmy jak już prawie padło, a reanimacja byłą dla nas nieopłacalna.
Dialog podobny wiedliśmy kiedyś z W. przy wymianie lodówki. Mieliśmy jeszcze wówczas jakąś historyczną, która jednakowoż już żywota dokonała. Kupnem nowej zajęliśmy się zatem wspólnie i kiedy z pewnym żalem oznajmiłam, że lodówka miała tylko 20 lat W. szarmancko skomentował, że trzymała się znacznie gorzej niż ja, wówczas trzydziestoparolatka bardzo szczęśliwy
Małgoś no sama widzisz. Ja też wolę tę niereformowalna praworządność W., choć niektórzy określiliby ją mianem frajerstwa.
The Fairy polecam, choć wciąż do końca nie jestem pewna czy opis na pudełku jest zgodny z rzeczywistą odmianą. No grunt, że ładna i dobrze rośnie tfu, tfu. Popatrzyłam sobie inne z kolekcji Fairy tu http://dzialkowiecsklep.pl/c/733/roze.html i zastanawiam się nad zamówieniem Yellow Fairy...

Dziś skróciłam sobie godziny pracy z powodu okropnej infekcji kataralnej. Samopoczucie kiepskie, ale na chwile do ogródka zajrzałam, choć wiatr dmucha paskudny.

Na tym zdjęciu z powodu wiatru niewiele elementów jest ostrych wesoły Ale uznałam, że podoba mi się to zamazane przenikanie.



Zawilce w promieniach październikowego słonka





Paproć Onoklea zregenerowała się po suszy i wypuściła liście zarodnionośne



Barkarole jeszcze nie kończy sezonu



Odętka okazała się dość ekspansywną rośliną, ale pięknie wygląda na rabatach w tej różowej masie. Kwitnie długo.



Niektóre żurawki jeszcze kwitną



Budlea pociągnie chyba do mrozów



Na koniec standardowy duet jesienny: rozplenice i marcinki











  PRZEJDŹ NA FORUM