Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
Co do asertywności i przerwanych urlopów, jak w zeszłym roku miałam kontrakt etatowy, to poinformowano nas od razu na początku, że pracodawca może zawezwać w razie konieczności pracownika z urlopu. Później koleżanka specjalistka kazała mi określić, kiedy będę brała urlop około-świąteczny (Boże Narodzenie), przy czym termin narzuciła mi sama z góry - pozwoliła mi wykorzystać trzy dni z mojej puli, na dodatek w terminie przed świętami, w którym i tak mi się to nie przydało, bo M pracował wtedy i nie pojechaliśmy w końcu do rodziny na drugim końcu kraju. A potem jeszcze menadżerka miała do mnie pretensję, że poprosiłam o urlop w tym okresie, bo rzekomo trwała wtedy ewaluacja, mimo że cała reszta generalnie buszowała w necie zamiast pracować, a ja przygotowywałam dokumenty dla klienta.zmieszany


  PRZEJDŹ NA FORUM