Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
No i gucio będzie, a nie zielony peugeot, gdyż sprzedający okazał się lepszym cwaniakiem: jak dziś R. ponownie zadzwonił umówić się konkretnie na oględziny, to się okazało, że cena przez noc podskoczyła o 1/3 - albo po zmroku facet domontował złote klamki, albo zwietrzył naiwniaków diabeł Może to i dobrze, że primo, nie oznajmił nam tego po przejechaniu 200 km i secundo, że nigdzie nie jedziemy, bo jak już pisałam w kawowym, mój asertywny jak rozwielitka w paszczy wieloryba mąż wyraził gotowość przerwania urlopu i powrotu do pracy na tydzieńdiabeł Tak jak otwieram za niego drzwi domu, odkopując wszystkich chcących pogadać alkoholików, tak i chyba zacznę jego telefony odbierać i równie ciężkim słowem informować, co myślę o traktowaniu pracownika, jak niewolnika...

R. nieco skruszony z powodu dania ciała wziął się za to lanie betonu...też lałam...wodę do cementulol Ale w plecach czuję, te 100 przeniesionych z dołu na górę litrów - w sumie ciołki jesteśmy, bo można było na górze prowizoryczny kran założyćzmieszany

Dokumentacja zdjęciowa jutro, jutro też zaległe daglezje pokażę...daglezje nadal siedzące w wiadrze zamiast w ziemi, bo dziś nie było najmniejszych szans na ich posadzenie zmieszany


  PRZEJDŹ NA FORUM