Rozmowy przy kawie (16)
Witam się z Wami znowu w biegu.
Odpisuję- tak, wiem pytała o mnie kochana Janeczka i Bea sprawdzała swoją sforę. Bardzo się ucieszyłam , bo to znaczy ,że ktoś jednak się zapyta jak zaginę lol
Dziś już żyję i biegam, ale zeszły tydzień to był dramat wirusowy. Teraz został tylko kaszel.
Janeczko, bardzo Ci współczuję, niestety nie znam jakiejkolwiek formy pomocy w tej materii...
Zabiegana jestem, bo sezon na szkołę się zaczął , a i w firmie coś drgnęło, koniec roku się zbliża... Uroki budżetówek ...
W piątki i soboty dalej zdobię ludziom ten jeden dzień w życiu pan zielony (co go potem w pijackich marach opluwają taki dziwny ) I zwiedzam kościoły...
Czy mój apel o rozchodniki (wysokie ) kogoś zainteresował?....
Wiem , obiecałam fotkę Bruna, ale aktualnie siedzę w salonie Skody i udaję ,że pracuję... Oddałam Romka na serwis , a do dom nie opłaca mi się jechać , to zwędziłam lapka ema i próbuję coś popracowac....nie jest łatwo...
Już paliłam w piecu, jednak te 5 stopni w nocy wychładza dom, a ja zmarzlak jestem okrutny!
Ehhh biorę się do papierków, nie ma coooo zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM