Wiejski eksperyment Pat - czwarta wiosna na wsi
A ja zgadzam się z Pati. Każda z nas inna, więc inny stosunek do otaczającej rzeczywistości.
I każda z nas porządkuje swój świat na swój sposób.
Dopóki dobrze nam z tym, niech tak zostanie.
Lubię porządek, bałagan mnie męczy, ale PPD nie jestem. Nie ma na to szans przy pracy zawodowej, ogrodzie, domownikach ludzkich (z towarzyszącymi )i wszelakiej innej maści przemieszczających się nieustannie po domu i zagrodzie. Sama bałaganię, bo ubrania, książki, gazety, robótki, przydasie...
Jak mnie dopadnie syndrom porządkowania gniazda, odszczurzam od piwnicy po dach, a potem znowu chaos powierzchownie kontrolowany.

Pati, bardzo głęboka życiowa mądrość z tych spojrzeń w stronę drogi wiodącej na cmentarz...
Lubię stare, nawet nieco zapomniane...


  PRZEJDŹ NA FORUM